
Rozmowa z Katarzyną Konatowicz | Kobiety w IT
25.10.2023
Projekt „Kobiety w IT” to seria wywiadów przeprowadzanych z pracownikami firmy Opsenio. Dzięki niej chcemy inspirować, promować i ukazywać siłę kobiet w dziedzinie szeroko pojętej technologii. Przez nasze rozmowy chcemy podkreślić ich osiągnięcia, wyzwania i wpływ na branżę, jednocześnie zachęcając młode dziewczyny do rozważania kariery w tej dziedzinie. Naszym celem jest tworzenie inspirującej narracji o równości płci i możliwościach, które otwierają się przed kobietami w IT.
Już dziś zapraszamy do fascynującego świata jednej z nas!
Kasia Konatowicz – kobieta, której nie sposób opisać jednym zdaniem. Zawodowo – testerka, prywatnie – dusza towarzystwa, która nie znosi nudy!
Kasiu, nie ma lepszego startu rozmowy, jak pytanie o początki Twojej przygody z IT. Powiedz proszę, jak to wszystko się zaczęło?
- Katarzyna Konatowicz: moje wykształcenie nie jest powiązane z IT. Co więcej moje poprzednie stanowiska pracy nie są w najmniejszym stopniu powiązane z tym, czym obecnie się zajmuję.
Intrygujące, skąd więc pomysł na wkroczenie do tego świata?
- Katarzyna Konatowicz: pewnego rodzaju niedosyt (ciągłej potrzeby nauki i rozwijania swoich umiejętności) spowodował, że zaczęłam szukać nowych zawodowych inspiracji i wyzwań. Zaczęło się od zrobienia testu Gallupa, który pozwolił mi trochę inaczej spojrzeć na moje mocne strony. I tak właśnie to wszystko się zaczęło 😊
To, o czym mówisz, zgadza się całkowicie z naszym krótkim opisem we wstępie. Nie lubisz nudy i zdecydowanie stawiasz na rozwój. Pytanie, czy w pracy spotykasz inspirujące wyzwania? Jeśli możesz, podaj konkretny przykład.
- Katarzyna Konatowicz: wyzwań jest sporo, cały czas się czegoś uczę, ciężko jest się zdecydować na jedno. Natomiast bardzo ciekawym doświadczeniem jest projekt, do którego obecnie prężnie przygotowujemy się w zespole mobilnym. Jestem tu odpowiedzialna za przygotowanie makiet, dokumentacji merytorycznej wymagań produktu. Na tym jednak nie koniec, gdy zakończy się etap developmentu będę odpowiedzialna za testowanie aplikacji. To pierwszy projekt, w którym będę miała większą odpowiedzialność, bo wychodzę tu z ram prowadzenia wyłącznie testów.
Mogę łatwo domyślić się, dlaczego opisałaś właśnie ten przykład – nowe wyzwania to doskonała okazja do podniesienia poziomu kompetencji. Spróbujmy tę Twoją chęć ciągłego rozwoju przełożyć na osoby, które dopiero zaczynają karierę w IT. Jak wyglądały Twoje początki i co z tego wyniosłaś?
- Katarzyna Konatowicz: mnie pomogło dawanie sobie czasu na podjęcie decyzji, co dalej. Początki nie są łatwe i miałam wiele momentów, w których chciałam się poddać. Przez pierwsze miesiące w ogóle nie rozumiałam, co do mnie mówią współpracownicy – to był taki szok, miałam wrażenie, że jestem na innej planecie 😀 Dzięki temu, że miałam deadline, który określiłam na rok, w gorszych momentach wracałam do mojego postanowienia i to mi dawało siłę do dalszej nauki.
Ten deadline dotyczy tego, czy testerka to rzeczywiście dobra droga dla Ciebie?
- Katarzyna Konatowicz: tak, skoro dałam sobie rok, to na razie walczę, a potem będę oceniać, co się zmieniło od startu. Przyznam, że dopiero pod koniec tego okresu zauważyłam, że robię progres. Wtedy też podsumowałam wszystko, czego się nauczyłam i utwierdziłam się w przekonaniu, że warto iść w to dalej!
Widać, że rozsądek jest tu bardzo ważny.
- Katarzyna Konatowicz: tak. Analiza progresu też jest istotnym elementem, bo czasem nie zauważałam, że idę do przodu. Często po prostu zbyt wiele od siebie wymagałam i to przysłaniało mi mój realny wzrost.
Powiedz, czy w tym wszystkim spotkałaś się z jakimiś wyzwaniami, z którymi zwłaszcza jako kobieta w IT musiałaś się zmierzyć?
- Katarzyna Konatowicz: jako kobieta, chyba nie. Natomiast brak wykształcenia z pewnością utrudniał realizację zadań. Mam świadomość, że nie dogonię raczej osób, które studiowały informatykę przez 5 lat. Mamy inny start. Jednak staram się wykonywać swoją pracę najlepiej, jak potrafię. Dodam, że ja nie lubię owijania w bawełnę, jestem raczej konkretną babką. Lubię jasno wiedzieć, na czym stoję. I tak to wygląda w pracy w IT, mój team od razu zgłasza, jeśli coś jest źle zrobione, nie ma chowania pod dywan. Bardzo to doceniam taką transparentność działań i jasną komunikację! Czuję się dobrze w mieszanym zespole i uważam, że się wszyscy doskonale uzupełniamy. Chłopaki mają mocno analityczne mózgi sfocusowane na rozwiązanie problemu, ja odpowiadam za nieprzewidziane działania użytkownika i przyjazne użytkowanie. W praktyce nasza współpraca wygląda tak: to, czego nie dostrzegam ja, oni widzą dokładnie, tego czego oni nie zobaczą wyłapuję ja. I to jest piękne 😀
Brzmi jak idealna kooperacja, wygląda na to, że czujesz się w tym zespole dobrze!
- Katarzyna Konatowicz: bardzo! Mój zespół to dar od losu 😀 Uwielbiam ludzi, z którymi pracuję. Są dobrymi specjalistami co stanowi wartość samą w sobie. Co ważne dostaję od nich od samego początku dużo wsparcia, chętnie tłumaczą to, czego nie rozumiem, dostrzegają mój progres. Właściwie to wszyscy doceniamy się wzajemnie. Myślę, że u nas w zespole każdy zna swoją wartość i wie, z czym może zwrócić się do kogo. To jest wspaniałe uczucie móc pracować ze specjalistami, których się ceni za wiedzę i za to jakimi są ludźmi.
Świetnie się słucha tego, co mówisz. I chyba śmiało mogę powiedzieć, że gratuluję znalezienia własnego miejsca zawodowego. Idąc dalej tym tropem: czy dostrzegasz w tym świecie IT jakieś innowacje, które szczególnie Cię ekscytują? Kolejne motywatory do rozwoju?
- Katarzyna Konatowicz: z pewnością AI. Szczególnie w kontekście tego, w jaki sposób mogę z niej korzystać, aby usprawnić wykonywaną pracę. Podążam również za nowinkami, które dotyczą doświadczeń użytkownika z produktem. Jakie ma oczekiwania? Czego się spodziewa? Jak można go mile zaskoczyć?
Optymalizacja własnych działań i troska o przyszłych użytkowników tworzonych przez Twój team aplikacji – kompleksowo podchodzisz do tematów zawodowych. Czy ten sam trend da się dostrzec w sferze prywatnej? Co stanowi źródło Twojej siły na co dzień?
- Katarzyna Konatowicz: to z pewnością ruch. Uwielbiam jeździć na rowerze po lesie. Przyjeżdżam nim codziennie do pracy, również zimą. Co jeszcze… nurkuję, chodzę po górach, wspinam się, jeżdżę na rolkach i każdego dnia ćwiczę jogę. Uwielbiam przebywać na świeżym powietrzu, to mnie odpręża.
Trudno Cię zatrzymać! Sporo aktywności.
- Katarzyna Konatowicz: czytam też książki, głównie o rozwoju osobistym, które skłaniają mnie do refleksji. Maluję też obrazy, uczę się nowych rzeczy: bachaty lub gry na ukulele.
Aż ciężko uwierzyć, że znajdujesz na to wszystko czas. Powiedziałaś o książkach dotyczących rozwoju osobistego. Zapewne stawiasz też na rozwój zawodowy. Zdradzisz swoje plany na najbliższą przyszłość w tej kwestii?
- Katarzyna Konatowicz: zależy mi na łączeniu pracy testerki z UX. Uważam, że te obszary się mocno ze sobą łączą. Chciałabym, żeby aplikacje były funkcjonale i rozwiązywały problemy, a przy tym były przyjazne dla oka i wygodne w codziennym użytkowaniu. Nie chcę, wyłącznie funkcjonalnych aplikacji lub tych tylko ładnych. Zależy mi na połączeniu obu efektów, oczywiście na tyle, na ile jest to możliwe.
A jaka forma pracy jest dla tak zajętej osoby najbardziej wygodna: zdalna czy stacjonarna?
- Katarzyna Konatowicz: nie jest to regułą, zdarza mi się pracować zdalnie. I lubię, gdy mam taką możliwość. Mam wrażenie, że łatwiej jest mi się wtedy skupić. W kwestii komunikacji nie ma najmniejszego problemu, na co dzień używamy w pracy Slacka i w ciągu dnia mamy calla więc jesteśmy w stałym kontakcie online. Nasz team leader dba o to, aby raz na jakiś czas spotkać się online i porozmawiać o czymś poza pracą. Takie spotkania wzmacniają cały zespół. Natomiast do biura chętnie przychodzę, by oddzielić pracę od życia prywatnego.
Gdybyś teraz Ty mogła się wczuć w pozycję team lidera, ale grupy młodych kobiet, które zastanawiają się właśnie nad rozpoczęciem kariery w IT, to jakie rady byś im przekazała?
- Katarzyna Konatowicz: bój się i rób 😊 Pomogło mi też, to że uświadomiłam sobie prostą rzecz: jeśli chcę się znaleźć w miejscu, w którym nigdy nie byłam (w branży IT), to muszę zacząć robić rzeczy, których nigdy nie robiłam. Akceptuję wszystkie trudy, lęki, obawy i hartuję swój charakter, bo mam konkretny cel. Warto też pamiętać, że popełnianie błędów jest OK. Żeby zostać ekspertem trzeba popełnić wszystkie możliwe błędy – wyciągnąć wnioski i następnym razem zrobić to lepiej. Takie podejście przydaje mi się również w życiu prywatnym.
Dziękuję Kasiu za inspirującą rozmowę i porcję solidnej motywacji.
Rozmawiała: Joanna Gawron